Jako ze Czechy i nasza tam lokalizacja ciagle niepewną jest, podejme dzialania w sprawie zalatwienia rozsadnej, krajowej alternatywy dla naszego spotkania JEDNAK na koniec kwietnia. mam na razie dwa pomysly, ktore w jakims stopniu pozwlaja na zminimalizowanie kosztow (bo juz teraz tylko o to chodzi). lokum pierwsze: osrodek nad niewielkim zalewem w Radkowie. miejscowosc polozona tuz pod Gorami Stolowymi i Szczelincem wielkim, ktory jest dla mnie ta najwazniejsza atrakcja turystyczna, ktora chcialbym u nas pokazac. do przejscia na strone czeska w Tlumaczowie - ok. 10 km. do Szczelinca takoz. po czeskiej stronie jest malenkie miasteczko Broumov, z malymi mozliwosciami turystycznymi ale z normalna kuchnia regionalna w knajpkach ;-) a toczene pivo w kazdym lokalu :-)
W Radkowie domki kempingowe, bodaj piecioosobowe z pieterkiem lub zwykly hotel. nie znam cen i troche mnie to martwi.
druga opcja - maly pensjonacik, ktroy chyba jest wlasnoscia mojego kolegi i jego zony. polozony jest na poludniu kotliny - Boboszow, 500m od granicy, za ktora 3 km dalej znajduje sie niewielkie misateczko Kraliky. tu tez jest kuchnia typowa i toczene piwo do oporu :-) inne opcje sa w trakcie poszukiwania, ale postaram sie stanac na glowie, zeby cos wypalilo.

mapka okolic
strona główna